poniedziałek, 21 grudnia 2015

CH*J BOMBKI STRZELIŁ

Gwiazdki nie będzie.

Każdy ma jakiś moment, jakąś cezurę, która wyznacza czas, w którym rozpoczyna się dla niego okres świąteczny. Niektórzy kupują choinkę i dekorują balkon lampkami już 3. listopada. W moim domu rodzinnym Święta Bożego Narodzenia rozpoczynają się zawsze po „Koncercie gwiazdkowym”, w którym występują uczniowie szkoły muzycznej POSM II st. im. M. Karłowicza. A tak naprawdę po wykonaniu utworu Anny Jurksztowicz pt. „Zima lubi dzieci” w aranżacji na chór i orkiestrę. Dopiero wtedy ruszają przygotowania, uszka, barszcze, kapusty z grzybami, karpie i te sprawy. Coroczna obecność na tym koncercie jest dla nas wszystkich tak oczywista jak dzielenie się opłatkiem w Wigilię. Wczoraj wspomniana wyżej piosenka została wykonana po raz 23. Nie było mnie przy tym. Nie dałam rady.

Dziś okazało się, że mam złamany kręgosłup (konkretnie jeden z wyrostków, po uderzeniu plecami w kant komody parę tygodni temu), neuralgię międzyżebrową oraz podejrzenie odmy i zapalenia opłucnej. Zamiast przygotowań do Świąt – dalsza diagnostyka i leżenie w gorsecie modląc się, żeby złamanie zrosło się samo. Merry Christmas!

1 komentarz:

  1. Kaja, trzymaj się! koncert świąteczny mmiałaś w Dublinerze, więc możesz odhaczyć!

    OdpowiedzUsuń